Forum kendo

annulen_a

tez jestem za liga w srody lub poniedzialki. jako osoba "sredniozaawansowana" nie odnosze za duzych korzysci z takiego treningu. oczywiscie uczymy sie tez przez obserwacje, ale ja wole przyjsc poobserwowac w poniedzialki/srody majac normalny trening we wtorek/czwartek.

kris

to jest jedno keiko w miesiacu, chyba nie jakas ogromna strata. Razz

Lech Wiktor Piotrowski

Zakladajac, ze przychodzac na shiai walczy sie 2 razy w grupie po 2 minuty, daje to 4 minuty treningu. No ale to intensywniejsze 4 minuty niz normalnie, dajmy na to o czynnik 2. Czyli mamy 8 minut treningu.

Czyli sredniozaawansowani maja zamiast 4*2*90 minut w miesiacu, 3.5*2*90+8 w miesiacu. Czyli ogolnie wykorzystuja 638/720, czyli 89% treningu. Traca 11% treningu. W aspekcie finansowym to okolo 8 zl, czyli wiecej niz jeden redbull lub browar. Czy to duzo czy malo, to juz inna kwestia Smile

Borys

Pozatym nic nie stoi na przeszkodzie żeby przyjść w piątek i odbić sobie "utraconą" godzinę treningu na jigeiko (albo robiąc przez godzinę suburi, co kto lubi).

annulen_a

no dobra, mozna sobie odebrac godzine w piatek (pod warunkiem ze ktos ma czas), ale dlaczego nie mozna ligi zrobic w srode/poniedzialek? wtedy nie bedzie trzeba odbierac

Borys

Może dlatego że większa część grupy średniozaawansowanej chce brać udział w shiai, a nie może przyjśc w poniedziałek/środę?

annulen_a

no coz, ja pisze w swoim imieniu, i nie jestem jak widac odosobniona

Skoro twierdzisz, ze wiekszosc osob z grupy sredniozaawansowanej chce miec we wtorki, to trudno, w koncu mamy demokracje i bedzie liga we wtorki. ale nie przypominam sobie zadnej "ankiety" dotyczacej terminu ligi (moze dlatego ze nie przychodze na kazdy trening).

Borys

Skoro nie przychodzisz na każdy trening to ten jeden raz w miesiącu robi ci taką różnicę?

kris

slyszalem jakis taki aforyzm zwiazany z kendo: to jest kendo, tu nie ma demokracji. Razz

a swoja droga jak dla mnie moze byc pon, wt, sr, czw, pt, sb lub nd, fajnie jednak jakby bylo wlasnie tak jak bobi zaproponowal - cyklicznie.

annulen_a

borys: no wlasnie dlatego robi taka duza roznice.

puszek

Nie chcem sie wtrącać do waszych spraw ale myśle że nie raz więcej można sie nauczyć obserwując walki starszych ( szczególnie jak jeszcze się jest początkującym/średniozaawansowanym) i analizując je niż na regularnym treningu. A gdyby wasza liga była na treningu zaawansowanych to raczej tylko zaawansowani skorzystali by z tej lekcji. Chyba nie najważniejsze jest wygrywanie/przegrywanie gdy tak naprawde dopiero zaczyna się swoje kendo.

Pozdrawiam Smile

Alexey

OMG, ja jako kendoleser, obibok i ogolnie zdolny inaczej w drodze miecza nie nadaje sie do pouczania innych, ale moge wspomnieniowo napisac ze 4-3 czy 2 lata temu sekcja miala srednio jeden shiai wewnetrzny w sezonie, co bylo swietem niezaleznie od tego czy sie dostawalo becki w 10 czy w 60 sekund. a kiedys miedzy jednym a drugim shiai minelo 1,5 roku, kto w tym czasie chcial powalczyc na punkty musial jechac co najmniej do Lodzi.
jestem calkiem_w_szoku ze ludzie nie chca sie sprawdzic w walce Szok

to jakbym robil prawo jazdy, ale nigdy nie chcial sam poprowadzic samochodu...

Lech Wiktor Piotrowski

Aleksie, zgadzam sie z Toba polowicznie. To porownanie z prawem jazdy i samochodem jest bardzo trafne, acz mozna by je przerobic na "robic prawko kat. B i nie chciec poprowadzic samolotu". Czasami naprawde wiecej frustracji moze wzbudzic, jak w kazdej walce w shiai nie jestesmy w stanie kompletnie nic zrobic, bo przeciwnik jest od nas wiele klas lepszy. Wtedy to nie jest zadne sprawdzanie ani zadna motywacja, bo roznica jest zbyt miazdzaca.

Alexey

to jest pytanie o cele jakie sobie stawiamy. ja np mam przed kazdym shiai plan minimum "zdobyc we wszystkich walkach chociaz jeden punkt". w 90% przypadkow mi sie udaje; i jestem z takiego shiai zadowolony. natomiast nie nastawiam sie na wygrywanie z duzo lepszymi od siebie, ktorzy wiecej i dluzej cwicza.
zasadniczo w naszych shiai w grupie najczesciej jest jeden zawodnik bardzo dobry, i dwoch na nizszym, zblizonym poziomie - oczywiscie im mniej cehetnie kolezanki i koledzy ze sredniej grupy beda brali udzial w shiai, tym bardziej sie bedzie ta proporcja zaburzac. dodatkowo jesli chodzi o sedziowanie (osobny watek w dyskusji tu byl), to ja mam taka ocene - moze nieslusznie - ze sedziowie daja fory slabszym zawodnikom, to znaczy podniosa gorszemu w walce z lepszym takie punkty, jakich w tej samej walce nie podniesliby lepszemu. i zreszta uwazam ze to jest bardzo ok. slowem - te shiai sa dobrymi warunkami do sprobowania sie dla poczatkujacych, a w kazdym razie najlepszymi jakie mozna znalezc, bo jak pojada na zawody rangi ogolnopolskiej to tam sobie dopiero nie powalcza.
ale w sumie to sie za bardzo rozgadalem; tak naprawde to najtrafniej to ujal Dziura: "w kendo nie ma demokracji"

Gregos

Ja nie chciałbym aby Liga miala miejsce we środę... Laughing